Słodkie ziemniaki, czyli bataty / pataty – ile razy patrzyłam na Was w sklepie z ciekawością, ze zrezygnowaniem, bo niby co ja miałabym Wam zrobić? Ugotować? To takie banalne, pospolite. Zapiec – czy ja wiem… Potrzebowałam czegoś bardziej porywającego i nagle – jest! Ciasto czekoladowe. Jak ja kocham czekoladę! ale… CIASTO CZEKOLADOWE??? Ciasto z ziemniaków? Hm. Znalazłam drugi, podobny przepis, więc stwierdziłam, że mogę zaryzykować. Z radością kupiłam kilogram batatów – połowa – ta mniejsza połowa 😉 na ciasto, resztę wykorzystam w zupełnie inny sposób. Cieszę się, że spróbowałam, bo są naprawdę dobre 🙂
Ciasto wyszło bardzo smaczne. Ma tendencję do zbijania się, jak w przypadku brownies. Pokroiłam je dopiero na drugi dzień i bałam się, że wyszedł zakalec, ale po spróbowaniu kamień spadł mi z serca. Następnym razem może dodałabym odrobinę mniej sody, bo jestem na nią szczególnie uwrażliwiona. Wkrótce pokażę Wam co jeszcze dobrego zrobiliśmy z tych słodkich ziemniaczków, które polubiliśmy od pierwszego spróbowania.
Jeśli zaś chodzi o goji – owoce krzewu kolcowoju pospolitego – to prawdziwy skarb! Świeże jagody goji są słodkie, a suszone smakują jak kwaskowe rodzynki. Pochodzą z Tybetu i są ekstremalnie zdrowe. Przez niektórych zwane „czerwonymi diamentami”, zawierają mnóstwo witaminy C ( 400 razy więcej niż pomarańcza ), a także bogactwo minerałów. Mają korzystny wpływ między innymi na serce, nerki, płuca, wzrok, układ trawienny, opóźniają procesy starzenia i wykazują działanie antynowotworowe. Poprawiają samopoczucie, usuwają zmęczenie i usprawniają pamięć. Na temat ich leczniczych i odmładzających właściwości krążą legendy. Wystarczy zjeść małą, 20 g paczuszkę dziennie, aby dostarczyć organizmowi niezbędnych składników.
Składniki na ciasto:
- 200 g mąki self raising*
- 50 g kakao
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 175 g masła
- 175 g cukru muscovado
- 3 jaja
- 400 g batatów – słodkich ziemniaków
- 3 łyżki mleka
- 40 g owoców kandyzowanych lub imbiru kandyzowanego
- do dekoracji: suszone owoce goji
* self – raising flour to mąka , która zawiera już proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną. Jeśli nie macie takiej, to możecie użyć zwykłą mąkę pszenną
i dodać około 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia oraz 3/4 łyżeczki sody
Polewa czekoladowa:
- 150 g ciemnej czekolady do wypieków
- 2 łyżki cukru muscovado
- 200 ml gęstej śmietany
Przygotowanie:
- Bataty obierz ze skórki, pokrój w kawałki i ugotuj na miękko. Odcedź i ubij z 3 łyżkami mleka na gładkie puree.
- Mąkę wymieszaj z kakao i sodą.
- Masło ubij z cukrem na gładką masę. Stopniowo dodawaj jajka, a następnie po jednej łyżce suchych składników. Miksuj dalej.
- Dodaj przestudzone puree, owoce kandyzowane i dokładnie wymieszaj ciasto.
- Wyłóż masę do natłuszczonej i wyłożonej papierem do pieczenia okrągłej blachy ( o średnicy około 23 cm ).
- Piecz w 160°C 45 – 50 minut, wyjmij z piekarnika i wystudź.
- Rozpuść czekoladę w kąpieli wodnej, dodaj cukier.
- Zdejmij i wlej śmietanę. Mieszaj do uzyskania gęstej i błyszczącej masy. Jeśli będzie zbyt rzadka – wstaw do lodówki na 10 – 30 minut.
- Rozprowadź masę czekoladową na powierzchni ciasta i udekoruj owocami goji.
- Zamiast kandyzowanych owoców możesz po upieczeniu polać ciasto 3 łyżkami koniaku, a następnie wyłożyć polewę.
- Smacznego!
Przepis pochodzi z książeczki ” Pâtisserie facile ” S. Lewis.
No proszę, w życiu bym nie pomyślała, że można z tych ziemniaków zrobić takie czekoladowe cudo 🙂
Bardzo ładne zdjęcia 🙂
Pozdrawiam 🙂
Ja też się zdziwiłam 🙂 Dziękuję, Tastefully i też pozdrawiam!
Ciasto wspaniałe, ale najbardziej zachwycają mnie te owoce goji. Czytałam o nich dużo dobrego i moim marzeniem jest posiadanie krzaczka tych jagód we własnym ogrodzie 🙂 Sadzonki są już u nas dostępne, więc może w przyszłym roku się uda 🙂 Pozdrawiam!
A to nie wiedziałam, że są sadzonki. Ja na razie zasadziłam chilli, bo nie mogę nigdzie świeżych kupić. Pozdrowienia 🙂
chilli da się kupić i podsuszyć samemu natomiast z Goji mam wątpliwości – nie jestem pewien, czy nasza gleba i nasłonecznienie pozwolą wyhodować jagódki, które będą nadawały się do jedzenia…
nieskromnie polecę – sprawdzcie te http://www.plantamed.pl/50-jagody-goji
a ja się przymierzę do tego ciasteczka, bo wygląda naprawdę wspaniale!
r.
Ciekawy pomysl, fantastyczne zdjecia! A jagody goji moglabym jesc garsciami, uwielbiam ich cierpki smak.
Wygląda obłędnie …..
bardzo oryginalne ciasto!! i zdjęcia też świetne, czekolada wygląda na nich obłędnie 😉
genialne!
Nigdy nie jadłam tych owoców goji, ale po przeczytaniu przepisu i zdjęciach aż mam ochotę je zjeść!
Przecież tych goji nie da się jeść!
Ja już zjadłam kilka paczuszek i smakowały jak lekko kwaskowe mięciutkie rodzynki, więc chyba się da 🙂
Piękne zdjęcia, aż je się wzrokiem!
Hura hura na cześć jagód goji! Też wsuwam chętnie 🙂
Szkoda , że nie udało nam się jeszcze tych owoców namierzyć w Polsce ,ale szukamy dalej.Pataty też widzieliśmy tylko na Twoim przepięknym obrazku.Szkoda.Cisto wygląda pięknie i pewnie smakuje wspaniale.Pozdrowienia.
zerknijcie tu http://www.plantamed.pl/50-jagody-goji
a swoja drogą udostępniamy linka do przepisu i wpisu dalej, bo warto!
Zapodzialy się gdzieś jajka w przepisie… Dodałam razem z masłem. Zmodyfikowalam też lekko – zamiast cukru trochę melasy i stewii, mają orkiszowa zamiast pszennej. Ciasto w piekarniku, zobaczymy jak wyjdzie…
Już uzupełniłam 🙂 Mam nadzieję, że wyjdzie i będzie smaczne 🙂
Pannie fajnie 🙂 jeszcze mam dylemat co do śmietany, ma być taka z rodzaju kwaśnych, czy chodzi może o kremowke?
Raczej kremówkę 🙂
Użyłam intuicyjnie słodkiej, ale 12 procent. Polewa przez moment bardzo zgestniala, ale po chwili było ok. ciasto
gęste, intensywne w smaku, na pewno upiększ jeszcze nie raz. Jedyne zdziwienie, że nie wyrosło, pomimo takiej ilości proszku i sody…
To jest dość ciężkie, gliniaste ciasto – za sprawą batatów. Piekłam dawno, ale pamiętam, że nam smakowało i chyba trochę nawet wyrosło 😉