Życie potrafi zaskakiwać. Stoję sobie w kolejce do kasy, przy której poustawiane są różne gumy, cukierki, bombki, gazety i co ja widzę? – kalendarz adwentowy dla KOTA. Tak, dla kota – taki z otwieranymi drzwiczkami, za którymi schowane są łakocie. Poczułam się lekko zbita z tropu. Dobrze, że chociaż darowali sobie Mikołaja na obrazku, chociaż, czemu nie. Nie żebym miała coś przeciwko kotom, sama mam małego sierściucha w domu. Ale po co kotu taki… Nie ma sensu się zastanawiać. Może swojemu psu pod choinkę kupię autko na baterie. Pan by się ucieszył. Druga sprawa – idziemy sobie spokojnie zapytać o postępy, w przekonaniu, że za kilka miesięcy – trzy, może pięć, zmienimy mieszkanie. A tu niespodzianka – odbiór kluczy na początku grudnia! To nas czekają Święta – wokół same kartony, bajzel, będzie bomba! I zapewne przerwa w pisaniu bloga.
Uradowana nadchodzącymi zmianami, zagniotłam ciasto drożdżowe na kluchy, które już chodziły za mną od jakiegoś czasu. I w końcu doszły. Mam w swoim starym zeszycie przepis – jak to często bywa z listą samych składników, bez instrukcji wykonania. Nie lubię takich karteluszek, często nawet bez tytułu. I potem weź się domyśl co to jest! Ale zrobiłam ( z połowy składników, bo po co komu 8 szklanek mąki na dwie osoby?! ), zjedliśmy i były super.
Składniki na około 18 klusek:
- 4 szklanki przesianej mąki
- 3/4 szklanki letniego mleka
- 4 dkg świeżych drożdży
- 25 g roztopionego masła
- 1 żółtko + 1 jajko
- szczypta soli
- dżem lub konfitura ze śmietaną do polania klusek
Instrukcja:
- Rozpuść drożdże w letnim mleku i wymieszaj w misce z mąką. Dodaj jajko i żółtko, szczyptę soli. Zagnieć ciasto, pod koniec dodaj roztopione masło. Wyrabiaj do momentu, aż ciasto będzie odchodzić od ręki i pojawią się w nim pęcherzyki powietrza.
- Odstaw ciasto na około 1 godzinę do podwojenia objętości.
- Po tym czasie lekko wyrób ciasto i podziel je na około 18 kawałków.
- Uformuj z tych kawałków kuleczki ( możesz do środka dać troszkę dżemu, lub np. truskawkę – jak do knedli ), ułóż je na blacie posypanym mąką i pozostaw na 30 minut do napuszenia.
- Zagotuj wodę w dużym garnku. Wierzch garnka przykryj ściereczką i gotuj kluski na parze, pod przykryciem około 5 minut.
- Kluski polej sosem ( śmietana wymieszana z dżemem lub konfiturą ) i smacznego!
z miła chęcią skosztowałbym taką porcję:)
1. Ależ masz tempo z dodawaniem nowych wpisów, podziwiam! 🙂 ja siedzę i dłubię cały dzień kolejny i nawet nie wiem czy dzisiaj opublikuje…
2. taaaaaa, widziałam ten kalendarz…….byliśmy wszyscy lekko skonfundowani, ja, mój narzeczony i nasi znajomi…ech, cóż tu więcej powiedzieć na ten temat.
3. uwielbiam kluski na parze, wieki ich nie jadłam, więc bardzo dziękuję za ten wpis i przypomnienie o nich 🙂
4. cieszę się z Wami z nowego mieszkania:)
Tempo szybkie, to fakt. Później przerwa się zapowiada, więc nadrabiam przyszłe zaległości 😉 Cieszę się, że Cię zainspirowałam 🙂
ożesz, coś ty tam różowego dała! sos z kaczki do pyz! nie marnotrawić pyszności!
Podpisuję się pod eulalią. Ja się pytam gdzie ta kaczka? Gdzie ta modra? Gdzie sosik z jabłuszkiem? ;p
To ja odpowiadam: kluski na parze je się na słodko, przynajmniej u mnie w domu i w każdym innym, który znam 🙂
P R O F A N A C J A! Przyjedź do mnie, nauczymy Cię jak nie marnotrawić dobrobytu 🙂
Kalendarz adwentowy dla kota – umarłam! Leżę i kwiczę, i długo nie przestanę
:-)))))
za mną też chodzą;)
Najlepse są z jagodami! 😛
Pozdrawiam
A ja mam na obiad rosół… buuuu i schaba…buuu