Tydzień rozpoczął się zimnym, niemiłym poniedziałkiem. Po nieprzespanej nocy ratowałam się wzmożoną aktywnością i kawą: dwie normalne z mlekiem plus trzy małe siekierki. Jakoś przetrwałam ten dzień. Jadąc, jak zwykle, do miasta M. na próżno szukałam inspiracji. Świat był jakiś inny, pusty. Odarty z wszelkiej tajemnicy, zmarznięty i drżący. Szarosine niebo zapowiadało nieuchronny deszcz. Zaczęłam bujać w obłokach.
Jak wyglądałby świat, gdyby nie było nieba? Z jego błękitem, promieniami słońca, tęczą? Czy byłoby tak, jak w nocy, tylko bez gwiazd i księżyca? Albo, gdyby zamiast, była jakaś bezbarwna, transparentna przestrzeń? Nie znajdując odpowiedzi wymazałam wszelkie pytania, wątpliwości, przymknęłam oczy, a potem nie myślałam już o niczym. Wcisnęłam się głębiej w siedzenie i słuchałam sobie
Wtorek pękł jak bańka mydlana, a w środę, czyli dzisiaj, zachciało mi się czegoś naprawdę lekkiego. Ten deser zaspokaja zachciankę na coś słodkiego, bez większych wyrzutów sumienia. Jest delikatny, wspaniale serowy z cytrynowym aromatem. Ja użyłam brzoskwiń z puszki do mojego puree, ale oczywiście najlepsze byłyby świeże, sezonowe owoce, np truskawki lub maliny. Bardzo polecam!
Przepis na lekki mus serowy z brzoskwiniowym puree
porcja dla 2 osób
- białko z 1 jaja
- 50 g cukru + 2 łyżki
- skórka otarta z 1 cytryny
- 350 g lekkiego twarożku
- puszka brzoskwiń*
* można użyć 500 g świeżych owoców, np. morele, brzoskwinie, truskawki, czy maliny
- W misce ubij mikserem białko z cukrem. Następnie umieść miskę nad garnkiem z gotującą się wolno wodą i ubijaj przez kolejne 5 minut, aż białko będzie miało konsystencję lekkiego musu.
- Zdejmij z garnka, dodaj skórkę z cytryny i ubijaj przez około 3 minuty, aż mus wystygnie.
- Dodaj twarożek i całość delikatnie wymieszaj łyżką.
- Pozostaw kilka kawałków owoców do dekoracji, a resztę zmiksuj przy pomocy blendera. Można dodać 2 łyżki cukru, ewentualnie przepuścić puree przez sitko ( aby się pozbyć małych pesteczek w przypadku malin lub truskawek ).
- Podziel mus na dwie salaterki, udekoruj owocami i polej puree. Najlepsze na zimno, smacznego!
bardzo aptetycznie wygląda 🙂 piękne zdjęcia!
Lubię takie lekkie desery, zwłaszcza po dniach kiedy pojawiają się te kaloryczne .
jestem totalnie zauroczona Twoimi zdjęciami
Ależ to musiało być pyszne 🙂
Idealny deser!
Dziękuję za Wasze miłe słowa 🙂 Pozdrawiam!
wygląda bardzo zachęcająco!
Cudo po prostu! Jest tu wszystko co uwielbiam, na czele z Twoimi zdjęciami!
Pozdrowienia:)
Łyżka z Kubusiem – cudna!
ja chyba przestanę odwiedzać Twojego bloga …bo później ciągle głodna na słodkie chodzę:) te zdjecia działają na zmysły Kochana …oj działąją:)
Jeśli moje zdjęcia działają na Wasze zmysły, to największy komplement dla mnie 🙂 Dziękuję i zapraszam ponownie!
szybkie i przepyszne.
Oj pieścisz nasze zmysły smakowe i wzrokowe.