Tak, jak obiecałam – jest zielono. Pesto to prawdziwy włoski klasyk. Jeśli ktoś jeszcze nie próbował – koniecznie musi nadrobić zaległości! I przekonać się jak pięknie pachnie świeżo zmiksowana bazylia. Aromat roznosi się po całym domu, a nawet wymyka na korytarz, kusząc zgłodniałych sąsiadów. Dla mnie to idealne danie na letnie dni. Wyobraź sobie: ciepły wieczór na balkonie, świerszcze koncertują przy zachodzie słońca, w Twojej ręce lampka chłodnego białego wina, a na stole talerz z pachnącym pesto…
porcja dla 4 przyzwoitych osób, lub dwóch głodomorów
- 500 g makaronu ( spaghetti, tagliatelle, lub fettuccine )
- 1/4 szklanki orzeszków piniowych
- 2 szklanki liści bazylii
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/4 szklanki świeżo startego parmezanu
- 2 łyżki startego sera pecorino*
- 1/2 szklanki oliwy
- czarny pieprz
* można zastąpić parmezanem
- Orzeszki piniowe przypiecz na patelni na złoty kolor, odłóż i wystudź.
- Do miseczki blendera wsadź liście bazylii, obrany czosnek, orzeszki piniowe oraz sól. Miksuj przez 10 sekund, a następnie zgarnij do środka pesto ze ścianek.
- Dodaj starty ser i miksuj kolejne 10 sekund.
- W dalszym ciągu miksując, dodawaj stopniowo oliwę, aż uzyskasz pastę. Przypraw pieprzem, wymieszaj.
- W lekko osolonej wodzie ugotuj makaron al dente, według przepisu na opakowaniu. Odcedź i dokładnie wymieszaj z pesto. Podziel na talerze, udekoruj listkami bazylii i jedz na ciepło. Smacznego!
Sos można przygotować nawet tydzień wcześniej i przechować go w lodówce, w szczelnie zamkniętym słoiczku.
Ale smakowitości ! 🙂
Kilka składników i pyszny posiłek 🙂
…a moja bazylia rośnie:) oj rośnie:)
nie ma na świecie nic lepszego do świeżego pesto z bazylii i ulubiony makaron!