Kolejne zapalenie ucha skutecznie odciągnęło mnie od gotowania przez kilka ostatnich dni. Jeśli ktoś miał – wie co oznacza ta niemiła przypadłość. Nie wiem, czy to odstawienie leku o nazwie Codoliprane, czy mglisty powrót do rzeczywistości spowodował, że zachciało mi się czegoś słodkiego! Zakup nowej, malutkiej foremki na tartę nie pozostawiał wyboru. Sezonowe owoce, francuska klasyka, prosto, łatwo i niedrogo – na tyle stać mnie – biedną, obolałą rekonwalescentkę 😉
Składniki podaję na tartę normalnej wielkości, a ciasto i krem umieszczam z myślą o nowym dziale – przepisy podstawowe. Zapraszam do pieczenia!
Ciasto na spód tarty – Pâte sablée z migdałami
- 220 g mąki pszennej
- 125 g zimnego masła
- 2 szczypty soli
- 80 g cukru pudru
- 1 jajo
- 40 g zmielonych migdałów
- Do miski wsyp mąkę, sól, cukier puder, migdały, dodaj zimne masło pokrojone na kawałki – całość zmiksuj na dużych obrotach, aż masa będzie „piaskowa”.
- Dodaj jajo i miksuj, aż ciasto odejdzie od brzegów miski i przyjmie formę kuli.
- Jeśli ciasto jest zbyt rzadkie – dodaj odrobinę mąki. Jeśli zbyt twarde – wody.
- Lekko posyp ciasto mąką i zawiń w folię. Schowaj do lodówki na minimum 30 minut, a najlepiej na 3 godziny.
- Aby wyłożyć ciasto na spód foremki, możesz je rozwałkować ( umieszczając ciasto pomiędzy dwoma arkuszami folii przeźroczystej ), lub po prostu wykleić ciastem dno i brzegi formy.
- Nakłuj ciasto widelcem, przykryj papierem do pieczenia i wysyp na wierzch fasolę*.
- Piecz w temperaturze 180° C około 20 minut lub do uzyskania porządanego koloru. Możesz pod koniec usunąć papier i przyrumienić tartę, albo włączyć funkcję grill na ostatnie 5 minut pieczenia, aby brzegi miały ładny brązowy kolor.
- Przed wyjęciem tarty z foremki odczekaj około 10 minut, aż lekko wystygnie.
* Papier i fasolę stosuje się głównie do upieczenia ciasta „na biało” – tzn. jeśli ponownie będziemy ją piec z jakimś nadzieniem. Ta czynność pozwala też utrzymać ładny kształt ciasta.
- 500 ml mleka
- laska wanilii lub łyżeczka aromatu
- 4 – 5 żółtek
- 80 – 100 g cukru
- 40 g mąki pszennej
- 30 g mąki kukurydzianej
- ewentualnie kawałek masła do posmarowania wierzchu kremu
- do dekoracji: porzeczki czarne i czerwone, odrobina cukru pudru
- Zagotuj mleko z wanilią.
- Żółtka utrzyj z cukrem na biało, następnie dodaj obie mąki i dokładnie wymieszaj.
- Do żółtek wlej gorące mleko, zmiksuj przez chwilę, przełóż masę do rondelka i zagotuj – około 1 minuty ( jak budyń ).
- W trakcie gotowania mieszaj krem trzepaczką, aby był gładki.
- Gotowy, gorący krem wylej na upieczone ciasto. Wierzch kremu wyrównaj, możesz posmarować go lekko masłem.
- Przykryj folią i pozostaw do wystudzenia.
- Udekoruj owocami sezonowymi, ewentualnie posyp cukrem pudrem. Smacznego!
O tak, creme patissiere przenosi tartę na wyższy poziom rozkoszy.
Wiem jakim paskudztwem jest zapalenie ucha, więc tym bardziej cieszę się, że już dochodzisz do siebie i że wróciłaś!
🙂
Byłam cały czas, tylko przygłuchawa, obolała, śpiąca i wkurzona 😉
Crummblle, jest piekna! 🙂
A i nawet nie masz pojecia jak bardzo Ci zazdroszcze tych porzeczek- w UK tylko przez internet i jak na ironie losu- w ogrodku mych Rodzicow w Polsce nadmiar jak co roku 🙂 Zdjecia bardzo inspirujace.
U mojego taty też w ogródku – do wyboru do koloru, a tutaj prawie 2 euro za malutki koszyczek, ale są, to trzeba spróbować, czy w tym roku tak samo smakują 🙂
choć zapalenia ucha nigdy nie miałam, to serdecznie współczuję. każda boląca przypadłość jest paskudna, szczególnie jeśli odciąga od tak ważnych rzeczy, jak blogowanie 😉 a tarta w rekonwalescencji jest boska 🙂
Tarta pierwsza klasa 🙂 rewelacja 🙂
Rewelacja ! Ja dalej trwam w nalewkach i winach 😛 Wczoraj właśnie miałam styczność z porzeczkami, czerwonymi i czarnymi – w tym roku są wyjątkowo dorodne ! 🙂
to musi być smaczne…cudna taca 🙂
pozdrwiamy
jutro piekę 🙂 oby wyszła 🙂
Trzymam kciuki 🙂
moja jest z borówkami, i wyszła super!! 🙂 dziękuję za wspaniały przepis!! pozdrawiam
a.
Cieszę się, że się udała 🙂 Smacznego!