Mam już tyle lat, że nie pamiętam jarzynowych papek, którymi raczyła mnie moja Mama. Nie jestem też starą babcią bez zębów, żeby jeść takie miękkie zupki. Ale! Ta oto kremowa strawa w pięknym, marchwiowym kolorze pomarańczy to sama rozkosz dla podniebienia, mówię Wam! Choć przyznam, że po przeczytaniu listy składników, miałam dość sceptyczne nastawienie. Bo ja taka dość wybredna jestem i nawet różne dania powszechnie uznane za klasyki, są dla mnie niejadalne – weźmy śledzie na ten przykład, w jakiejkolwiek postaci, foie gras, czy ostrygi – nie, dziękuję. Ale ta niepozorna, kremowa zupa smakowała mi niewymownie. Jak to mówią spadochroniarze – ” niebo w gębie!”. Uwierzcie, ugotujcie i przekonajcie się sami.
z imbirem i mleczkiem kokosowym
porcja dla 3 – 4 osób
- 5 ładnych, dorodnych marchewek
- 100 ml mleczka kokosowego
- 1 szalotka lub średnia cebula
- 2 cm kawałek świeżego imbiru
- 1 łyżeczka curcumy ( kurkumy )
- 1 łyżka oleju słonecznikowego
- kilka gałązek świeżej kolendry lub pietruszki
- pieprz i sól
- Obierz, umyj marchewki i pokrój je w plasterki.
- Cebulę obierz i drobno posiekaj.
- Kawałek imbiru obierz ze skórki i pokrój na 4 części.
- W rondelku rozgrzej olej. Dodaj cebulkę i imbir, smaż/zeszklij na średnim ogniu – około 2 minuty.
- Następnie dodaj marchew i smaż kolejne 3 minuty.
- Kiedy marchew się zarumieni, zalej całość 500 ml wody.
- Przypraw delikatnie pieprzem, solą oraz wsyp 1 łyżeczkę curcumy.
- Gotuj pod przykryciem około 15 minut, lub do momentu, gdy marchew będzie miękka.
- Wyjmij kawałki imbiru, a resztę zmiksuj przy pomocy blendera.
- Dodaj mleczko kokosowe, ewentualnie przypraw jeszcze do smaku ( dopiero po zmiksowaniu wszystkich składników zupa osiąga swój właściwy smak, nie należy więc przesadzać z przyprawami ).
- Podawaj zupę na gorąco, udekorowaną natką pietruszki lub kolendry, z kleksem mleczka kokosowego. Smacznego!
Uwielbiam takie orientalne połączenia, zupa obłędna;)
Skoro tak, to zachęcam do ugotowania 🙂
omg! w tym tygodniu zrobię 😉
W takim razie czekam na Twoje wrażenia, czy smakowała 🙂
Jakie cudo! A jakie śliczne zdjęcia!
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję, Basiu i również pozdrawiam 🙂
mmm, jakie pomarańczowe pyszności 🙂 Dziękujemy za kolejne, piękne zdjęcie!
Ja też dziękuję 🙂
My musimy posmakować , bo i lata ku temu i uzębienie nie takie jak dawniej.Pozdrowienia.
Z pierwszym się zgadzam, z drugim i trzecim – nie 🙂
Beautiful creamy carrot. The coconut plus ginger and coriander must give a nice sent in it. Great shots like always ¡¡
Like always – thank you 🙂
„As always”
Uwielbiamy takie zupki…Aromatyczne, proste i smakowite!
Ale piękne zdjęcia! Własnie oglądam ( i czytam) Twój blog. Zdecydowałam, że pod kuszącą zupą marchewkową zostawię po sobie ślad 🙂
Pozdrawiam!
Pycha!