Z przyjemnością wspominam moje studenckie czasy. Wstyd się przyznać ile to już lat minęło! Mieszkałyśmy w akademiku we trzy – ja, moja imienniczka i Dorota. Doroty nigdy nie ciągnęło do garów i do dzisiaj nie mam pojęcia, czy potrafi gotować. Z Moniką zawsze miałyśmy rozbieżne poglądy w temacie kulinarnym. Ja twierdziłam, że każda zupa musi być na kościach, albo innym mięsiwie i z pełną gamą warzyw. Ona, że tylko głupi nie używa kostek rosołowych, przynajmniej w dni powszednie, bo po co utrudniać sobie życie. Ja, że budyń trzeba gotować kilkanaście sekund, ona, że conajmniej kilka minut! Nigdy nie doszłyśmy w tych kwestiach do porozumienia, a i nasze umiejętności pozostawiały wtedy wiele do życzenia. Do dzisiaj twierdzę, że w kuchni nie ma miejsca dla dwóch kobiet, szczególnie, gdy jedna jest upartym koziorożcem, a druga jadowitym skorpionem. I do dzisiaj gotuję zupy na prawdziwym mięsku i jarzynie, chyba tak już mam zapisane w genach.
Zupa ogórkowa
- mięso na zupę: kawałek kurczaka, żeberka lub schabu z kością
- 1 marchewka
- 1 pietruszka, korzeń
- kawałek selera
- kawałek pora
- kilka ziemniaków
- 4 – 5 średnich ogórków kiszonych
- mała wiązka koperku
- kilka łyżek kwaśnej, gęstej śmietany ( ja używam Crème fraîche )
- pieprz i sól, ewentualnie liść laurowy
- Mięso opłukaj, zalej wodą i doprowadź do wrzenia. Zdejmij szumowiny, zmniejsz ogień, przykryj i gotuj pół godziny, lub dłużej.
- Obierz pietruszkę, seler i por, dodaj do zupy.
- Przypraw do smaku i gotuj, aż warzywa i mięso będą miękkie.
- Obierz ziemniaki i pokrój je w kostkę. Marchew obierz i pokrój w cienkie talarki.
- Wyjmij z zupy mięso i warzywa, a w zamian wrzuć ziemniaki i marchewkę.
- Ogórki ( obrane ze skórki, lub nie ) zetrzyj na tarce, pokrój w drobniutką kosteczkę, lub w kilka sekund posiekaj w misce blendera.
- Kiedy ziemniaki i marchewka będą miękkie, dodaj ogórki. Gotuj zupę przez kolejne kilkanaście minut.
- Tuż przed końcem gotowania wrzuć posiekany koperek. Zdejmij zupę z ognia i wymieszaj z kilkoma łyżkami gęstej śmietany. Smacznego!
Nigdy nie dodawaj ogórków zanim ziemniaki nie będą miękkie! Zamiast ziemniaków możesz podać zupę z ugotowanym ryżem. Jeśli zupa jest zbyt mało kwaśna, możesz dodać odrobinę kwasu z ogórków. Przed dodaniem do zupy, ogórki można podsmażyć na masełku.
Zupa musi byc na miesku lub na duuuzej ilosci wloszczyzny 🙂 a ogorkowa uwielbiam!
O ja… ale Ty sobie dogadzasz.. Ogorkowa… lata cale nie jadlam a uwielbiam
Mniamm !!! U mnie dziś kalafiorowa 🙂
Też uwielbiam!
U mnie też dziś była ogórkowa. Ale ja nie jadam mięsa, więc nie na mięsie. A koziorożce i skorpiony to całkiem niezły duet, ale do czasu rywalizacji, a dwie kobiety w kuchni, które lubią gotować, to na ogół jest rywalizacja;)
Ha…! U mnie też niebawem:), bo robiłam:) Ostatnio mam smaka na domowe:), ale nie muszę na kościach, wolę kostki, bo… szybciej tak na co dzień:). A dwie kobiety, to czasem skaranie Boskie w kuchni… Chyba, że jest matka rozkazicielka i córka wykonawczyni;)
To ja już wolę z koleżanką, niż z taką rozkazicielką 😉
Pysznie wygląda! A wyobraź sobie, że ja własnie tydzień temu jadłam takiego klasyka u Mamy i pomyślałam sobie: „Jak to jest, że gotuję zupę tajską pho, marchwiowo-imbirową, francuską cebulową, porową, hinduską soczewicową… a zwykłej ogórkowej przez 10 lat nie ugotowałam?” Pomyślałam nawet, że może nikt z pokolenia tamtejszego wyży demograficznego nie gotuje takich zup… A jednak! No i przekonałaś mnie, zrobię! Miłego dzionka.
No właśnie – gotujemy potrawy z różnych stron świata, a często nie mamy czasu na naszą polską kuchnię. Ja w najbliższym czasie poświęcę jej więcej uwagi, bo widzę, że ludzie szukają tych najprostszych, tradycyjnych przepisów, pozdrawiam 🙂
Prawdziwa zupa musi być na wywarze:) najlepiej z mięsa, kostek czy kurczaka ….ale niech tam będzie troszke mięsnego posmaku:) …. no chynba, ze sie nie je mięsa to jak najbardziej bulion warzywny wskazany:). Swoją ogórkową robie bardzo podobnie, z tym, ze przysmażam na maśle ogórki …. fajnego smaczku nadaje to zupie:) pozdrawiam ciepło
Choć mam baaaardzo,baaaaardzo naście lat,również gotuję ogórkową tak,jak Ty; tylko nigdy nie przysmażałam ogórków,muszę spróbować.Pozdrawiamy.
lece do sklepu po produkty.jest nas troje:ja i dwojka maloletnich dzieci.musze sie nauczyc je zaskakiwac czyms smacznym gdy wracaja ze szkoly.