A wszystko zaczęło się od sosu…

Czekałam aż do teraz, by zrobić ten sos ze smacznych, mięsistych pomidorów, młodej marchewki i świeżych ziół. Nadaje się do pizzy, ale też do klopsików i różnych dań z makaronem. Jest wyśmienity!

Zwykle używam innego ciasta do pizzy – cienkiego, prawie jak maca. Niestety, tym przepisem nie mogę się z Wami podzielić – obiecałam. Znajomy Francuz musiał się nieźle nagimnastykować, aby wydębić go od pewnego szefa włoskiej pizzerii. Poświęcił na to całe trzytygodniowe wakacje, urabiając Włocha każdego wieczoru, przy kolacji. W końcu dostał – przepis z dokładną instrukcją wykonania. My dostaliśmy od Francuza i przysięgliśmy na Św. Franciszka, że nie umieścimy go na blogu. Ciasto, które widzicie na zdjęciach, też jest bardzo smaczne. Po dobrym rozwałkowaniu jest cienkie, sztywne i chrupiące. My chcieliśmy sobie trochę odmienić i pochrupać troszkę grubsze brzegi. Na 3 małe pizze zużyłam 1/2 całego ciasta.

Sos pomidorowy

około 2 litry gęstego sosu

  • 1,5 kg dojrzałych pomidorów
  • 1 łyżka oliwy
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 cebula
  • 1 średnia marchewka
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 1 łyżeczka cukru
  • sól i pieprz
  • łącznie 1/2 szklanki świeżych, posiekanych ziół: oregano, natki pietruszki i bazylii
  • ewentualnie 1/2 łyżeczki harissy do zaostrzenia smaku
  1. Pomidory natnij na górze w X, zalej wrzątkiem ( 1 – 2 minuty), a następnie zimną wodą i obierz ze skórki. Wytnij twarde części, posiekaj.
  2. Cebulę i czosnek obierz ze skórki, pokrój w drobną kostkę.
  3. W garnku z grubym dnem rozgrzej oliwę, wrzuć cebulę i czosnek, lekko zeszklij.
  4. Dodaj pomidory i startą marchewkę. Duś pod przykryciem około 10 minut, lub do momentu, gdy marchew i pomidory będą miękkie.
  5. Dodaj koncentrat pomidorowy, harissę, cukier, sól i pieprz. Gotuj kilka minut.
  6. Wrzuć posiekane zioła i całość zmiksuj blenderem, ewentualnie dopraw jeszcze do smaku. Podawaj na ciepło z makaronem, lub jako sos do pizzy. Sos można przechowywać w lodówce 3 dni, lub w zamrażalniku do 3 miesięcy.

Ciasto na pizzę

porcja na 4 sztuki

  • 500 g mąki typ 550
  • 15 g świeżych drożdży ( lub połowę mniej suchych )
  • 7 łyżek oliwy
  • 7 szczypt soli
  • ciepła woda – ile potrzeba
  1. W miseczce wymieszaj drożdże w małej ilości ciepłej wody. Dodaj garść mąki, aby powstał rzadki rozczyn. Całość dokładnie wymieszaj – nie powinno być grudek. Przykryj ściereczką i odstaw na minimum 2 godziny.
  2. Po tym czasie wysyp resztę mąki, a na środek wlej rozczyn. Dodaj oliwę i sól. Systematycznie dolewaj ciepłej wody – ile potrzeba ( mniej więcej 3/4 szklanki ). Wyrabiaj dość długo, aż ciasto będzie elastyczne i dość miękkie.
  3. Kiedy ciasto będzie gotowe, uformuj z niego kulę i przykryj ściereczką. Pozostaw do podwojenia objętości – na  mniej więcej 1 godzinę.
  4. Następnie lekko wyrób ciasto i podziel je na 4 porcje.
  5. Jeśli od razu robisz pizzę – rozwałkuj placek o średnicy około 35 cm. Resztę ciasta możesz schować do woreczka i przechować w lodówce, lub zamrozić.
  6. Ułóż na pizzy ulubione dodatki i piecz około 15 minut w piekarniku nagrzanym do 230° C ( ja piekę pizzę na kratce wyłożonej pergaminem )

Oto składniki na moje 3 pizze:

Pizza z jajkiem i wędzonym łososiem – sos pomidorowy, mozarella, gruyere, jajo ugotowane na twardo, kawałki wędzonego łososia, świeża bazylia i koperek, ziołowa przyprawa do pizzy.

Pizza 3 sery i chorizo – sos pomidorowy, plasterki chorizo, mozarella, ser kozi i emental, bazylia, listki rukoli, ziołowa przyprawa do pizzy.

Pizza z indykiem i grzybami shiitake – sos pomidorowy, kawałki pieczonego indyka, grzyby shiitake, mozarella, gruyere, ziołowa przyprawa do pizzy, rukola i bazylia.

Na koniec danie, które wprost zachwyciło mnie swoim smakiem. Ilość składników na tzw oko – według upodobania.

Makaron z sosem pomidorowym, chorizo i serem Tête de Moine*

  • makaron, np. Castellane Parmigiane
  • sos pomidorowy
  • chorizo
  • ser Tête de Moine
  • gałązka bazylii

Ugotuj makaron według wskazówek na opakowaniu. Odcedź, polej gorącym sosem. Udekoruj plasterkami chorizo, serem i bazylią. Jedz od razu, na ciepło. Smacznego!

*To wyborny ser szwajcarski, produkowany z niepasteryzowanego, tłustego mleka. Nie można go pomylić z żadnym innym gatunkiem sera – przy pomocy specjalnej maszynki – „girolle”, uzyskuje się charakterystyczne, urocze, serowe „różyczki”.

Na podstawie książek: „Les pâtes” Wyd. Fioreditions oraz „Le pain” A. Bisio

10 thoughts on “A wszystko zaczęło się od sosu…

    • To fakt – można zamrozić woreczek i mieć na czarną godzinę. Sam sos też się bardzo szybko robi, a jaki smaczny! Polecam dodatek harissy, świetnie zaostrza. Pozdrawiam 🙂

  1. sos do pizzy mistrzowski, robię bardzo podobny i dodaję gdzie tylko mogę, w ew. lekko zmienionej wersji 🙂 no i właśnie zaczęłam marzyć o pizzerinkach na obiad 😉

  2. Często robię taki sosik z pomidorków, cebulki i marchewki do spaghetti 🙂 tylko przeważnie są to pomidorki z puszki, no ale teraz mamy sezon na pyszne pomidorki! 🙂 Ale mi narobiłaś ochoty na pomidorowe eksperymenty!
    Piękne zdjęcia!
    Pozdrawiam.

Don't be shy, leave a comment :)