Być może jest to jeden z moich grzechów kulinarnych, ale ja po raz pierwszy jadłam curry właśnie z frytkami, kilka lat temu, w Irlandii. I bardzo mi to smakowało! Co więcej, żadnych wyrzutów sumienia z tym nie miewam i mam zamiar w dalszym ciągu praktykować to zboczenie. W moim wykonaniu frytki to ziemniaczki pokrojone w ćwiartki, posmarowane leciutko oliwą, posypane solą morską, a następnie pieczone w 200 stopniach, z termoobiegiem, jakieś pół godziny, może dłużej, aż pięknie się zarumienią, napuchną i przypieką. No, a curry – jak dla mnie – rewelacja! Wredne do sfotografowania, ale pyszne w smaku. Polecam 🙂
Teraz znajdziesz przepis na moim nowym blogu Chili & Tonka – kliknij na zdjęcie
Przepis znalazłam na tej stronie.
Ja nie wiem, czy dla Ciebie istnieje cokolwiek, co jest wredne do sfotografowania… Curry wygląda u Ciebie apetycznie, co brzmi nieco jak oksymoron. A Tobie się udało! Cudnie!
A że z frytkami, to już przyznaję, jestem nieco zaskoczona. Ale z drugiej strony: curry dobre, ziemniak dobry – czemu nie miałoby to być dobre razem 🙂
Muszę zatagować – „oksymoron” ;-))) Dzięki, Centko 🙂 Ja uwielbiam z frytkami, moim zdaniem najlepsze! Pozdrawiam 🙂
A tam, curry jest tak fotogeniczne, że dać mu aparat a samo się sfotografuje 😉
O tym nie pomyślałam, muszę wypróbować 😀
Piszesz wredne, a nie widać… Tylko widelec Ci się trochę ubrudził;)
Śmietanka kokosowa + śmietana = zapamiętam, skoro mówisz, że lepsze:).
p.s. 1600 to dosyć dużo.
Widelec się obliże 🙂 To też zależy jakiej firmy jest śmietanka, ale uważam, że ogólnie lepsze. Ps. W Twoim adresie bloga jest .fr – mieszkasz też może we Francji? Chyba nie, ale grzecznie zapytam? 🙂
A gdzie w moim adresie jest fr? Ja nic nie wiem? Nie, nie mieszkam , ale teraz już wiem dokąd masz te 16000:). Fr to ja się uczyłam w liceum, ale teraz wszystko wy- fr.. z głowy…
http://www.kuchniapelnasmakow.blogspot.fr/
Wiesz, że to przedziwne…, bo z końcówką fr tez się otwiera, ale właściwa końcówka to com…
A to Ci… Nawet jak patrzę na swoje dane teraz, które wpisałam u Ciebie to końcówka com… Nie wiem jak to się stało…
Ewelinko, to dlatego, że u mnie załapuje adres francuski. Nie jestem w stanie tego w pełni ogarnąć, ale tak jest 😉
Smacznie wygląda 😉 Ostatnio też robiłam kurczaka curry 🙂
To pierwsze, minimalistyczne zdjęcie jest genialne, więc we wredotę tej potrawy nie do końca wierzę 😉 Zwłaszcza, że smaku z pewnością nie można jej odmówić 🙂
Looks delicious and photos are just perfect 🙂 I’ll see if I can translate 🙂
Rewelacyjne danie. Latwe, szybkie i bardzo smaczne. Dzis podaje z ryzem, ale nastepnym razem bedzie z domowym chlebkiem naan. 😀 Polecam
Też lubimy 🙂 Cieszę się, że smakowało i pozdrawiam 🙂
Nasz dzisiejszy przepyszny obiad! 🙂 Fantastyczne danie, wszystkim smakowało, polecam gorąco, niczym ta rozgrzewająca chilli! 😉
🙂
Naprawde przepyszne danie. Zrobilam 3dni temu i tak mi zasmakowalo, ze dzis na obiad zrobilam i jutro tez zrobie! Uzalezniajace! Przepyszne 🙂
Dzięki takiemu komentarzowi pewnie jeszcze parę osób się uzależni 🙂
Dziękuję MRT i pozdrawiam!
Trafiłam na tę stronę przypadkiem, zaryzykowałam, ugotowałam i… było przepyszne!
„Uzalezniajace!”
Zgadzam się:)
Skoro tak, to i ja chyba znów ugotuję 🙂
znalazłam wreszcie bloga z wytrawnym jedzonkiem 🙂 Curry pyszne 🙂
zawsze myślałam, że tego nie lubię, aż pojechałam do Indii i się zakochałam – choć ja praktykuję z proszkiem Chicken Masala i zamiast ziemniaków chlebek naan – bajka 🙂
Jak dla mnie to to curry zostało przepięknie sfotografowane:) ….a takie frytki musza być przepyszne:). Pozdrawiam ciepło
Pyszne! W sam raz na mroźne zimowe dni:)
zrobiłam, cudowne!
już wiem co jutro będę jeść. wygląda smacznie, bardzo prosty przepis. polecam kurczak tikka masala, podobne kierunki kuchni,
cieszę się że znalazłam tą stronkę,dzisiaj na obiad będzie makaron z kurczakeim i tym sosem mam nadzieje że mojej rodzinie posmakuje 🙂
Robiłam to danie tak często, że aż córka mi uwage zwróciła. I co ja teraz mam jeść?